czwartek, 26 lutego 2015

Miłość zabija cz.9

Na początku chciałam podziękować Słodkiej Czekoladce. Dziękuję Ci bardzo za umieszczanie komentarzy pod moimi postami. Mam nadzieję,że niedługo będzie Was więcej ze mną.

                                                                        ***
Kiedy Victoer gdzieś zniknął na jego miejscu usiadł zadowolony Nathan. Miałam zamiar zignorować go,ale on chyba nie ma zamiaru zrezygnować. Robił wszystko,żebym tylko zwróciła na niego uwagę. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam:
-O co Ci człowieku chodzi?!
-A o nic. Chciałem się spytać jak się czujesz z tym,że Victoer wyjeżdża za kilka dni do Niemiec na stałe. Ale widzę,że się trzymasz,więc nie ważne.
-Słucham ?! Coś Ty powiedział?!
W tej chwili wrócił zdenerwowany  Victoer widząc,że znowu o coś się kłócimy. Nie czekając na nic,naskoczyłam na jeszcze  mojego chłopaka.
-Victoer!
I w tym momencie ruszyłam w jego kierunku.
-O co w tym wszystkim chodzi?!
-Nie,to ja się pytam o co tu chodzi! Dlaczego znowu się kłócicie?
-Och.. Ja już Ci powiem co tu się dzieje! Twój kochany kolega oznajmił mi,że wyjeżdżasz.
 W tej chwili Victoer cały zbladł i stał jakby dostał paraliżu.
-Czy to prawda?
-Tak,ale..
-Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć?! Wtedy kiedy się zakocham?! Wtedy kiedy będzie już za późno,żeby z tym sobie poradzić?!  No powiedz! Kiedy?! Zresztą nie ważne. Wychodzę! Żegnam!
Wyszłam z klubu nie czekając na jakąkolwiek reakcje ze strony Victoera. Nie chciałam nawet tego słuchać.
Po wyjściu z klubu już nie panowałam nad emocjami,pozwoliłam łzą spływać po moich policzkach. Wyjęłam telefon. Jest już godzina 2 w nocy. No trudno. Sama nie wrócę,a na taksówkę nie mam nawet po co czekać .Zostaje mi zadzwonić do Philipa.
-Halo?!
Odezwał się po drugiej stronie zarówno zaspany jak wkurzony głos należący do Philipa.
-Halo..Philip.Wiem,która jest godzina. Przepraszam,ale mógłbyś po mnie przyjechać?
-Coś się stało?
Zapytał już bardziej spokojnie i można było wyczuć w jego głosie,zmartwienie?
-Tak.. Zresztą nie ważne. Po prostu przyjedź szybko pod klub. Wyślę Ci smsem adres. Do zobaczenia!
Rozłączyłam się i wysłałam mu adres.
Chwilę później zobaczyłam Victoera wybiegającego z klubu i rozglądającego się we wszystkie strony.
"Super. Pospiesz się Philip!"
Po kilku sekundach zobaczył mnie i pędem rzucił się w moją stronę.
W duchu błagam,żeby Philip właśnie w tej chwili się zjawił.
Kiedy Victoer się zatrzymał przy mnie postanowiłam się oddalić,ale on był szybszy i złapał mnie za nadgarstki.
-Puść mnie!
Zaczęłam się wyrywać.
-Nie.Nie puszczę Cię dopóki nie pozwolisz mi tego wszystkiego wyjaśnić.
-Po pierwsze: Puść mnie w tej chwili!
Po tym co powiedziałam wreszcie mnie puścił.
Po drugie: Co Ty chcesz wyjaśniać?! Było minęło. Chciałeś mnie oszukać. Tyle w tym temacie.
-Pozwól mi dojść do słowa! Nie chciałem Cię oszukać,miałem zamiar Ci powiedzieć..
-Dość! Nie tłumacz się. Nie mam ochoty tego słuchać.
-Tylko 5 minut..Proszę
Po raz pierwszy widziałam w jego oczach łzy.
W tej chwili pod klub podjechał samochód,którego kierowcą był Philip. Nie czekając na nic otworzyłam drzwi. Jednak Victoer nie dawał za wygraną. Po raz kolejny złapał mnie za nadgarstek u prawej ręki. Philip widząc to,zaczął się podnosić chyba po to,żeby mi pomóc,ale ja pokazałam mu wolną ręką,że sama sobie poradzę. Posłuchał mnie i usiadł na swoje miejsce lecz bacznie obserwował całą sytuacje.
-Proszę Cię! Tylko 5 minut i dam Ci spokój jeżeli będziesz chciała. -Może kiedyś Victoerze,może kiedyś..
wyszarpnęłam rękę z jego uścisku i zamknęłam drzwi  samochodu.
Philip spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-O nic nie pytaj i ruszaj. Proszę Cię. Chociaż Ty dzisiaj posłuchaj mnie,chociaż Ty. Proszę Cię..
Nie starałam się już panować nad emocjami. Łzy płynęły mi strumieniami,ale już nie dbałam o to. Philip mnie w końcu posłuchał i odjechał z pod klubu.

                                                                        ***
Przepraszam Was,za małe opóźnienie. W ramach rekompensaty postaram się niedługo coś dodać.
                                                       OGŁASZAM POWRÓT :)

1 komentarz:

  1. Bardzo ale top bardzo dziękuję :*
    Jesteś kochana <3

    Rozdział zajebistyyyy <3
    Oby więcej takich :*

    OdpowiedzUsuń